Krew Chrystusa – zadośćuczynienie i przebłaganie za grzechy

W Starym Testamencie naj­wyż­szy kapłan skra­piał krwią zwie­rząt ofiar­nych prze­bła­gal­nie, to zna­czy zło­te wie­ko arki przy­mie­rza, aby odbu­do­wać przy­mie­rze z Bogiem, któ­re czę­sto było łama­ne przez grze­chy. Obecnie, z boskie­go zrzą­dze­nia, odpusz­cze­nie grze­chów i pojed­na­nie doko­nu­je się przez wia­rę w Jezusa ukrzy­żo­wa­ne­go i zmartwychwstałego. 

Z Listu do św. Pawła Apostoła do Rzymian (Rz 3, 23–26)

Wszyscy bowiem zgrze­szy­li i pozba­wie­ni są chwa­ły Bożej, a dostę­pu­ją uspra­wie­dli­wie­nia dar­mo, z Jego łaski, przez odku­pie­nie któ­re jest w Chrystusie Jezusie. Jego to usta­no­wił Bóg narzę­dziem prze­bła­ga­nia przez wia­rę mocą Jego krwi. Chciał przez to oka­zać, że spra­wie­dli­wość Jego wzglę­dem grze­chów popeł­nio­nych daw­niej — za dni cier­pli­wo­ści Bożej — wyra­ża­ła się w odpusz­cza­niu ich po to, by ujaw­nić w obec­nym cza­sie Jego spra­wie­dli­wość, i aby poka­zać, że On sam jest spra­wie­dli­wy i uspra­wie­dli­wia każ­de­go, któ­ry wie­rzy w Jezusa.

 

Refleksja

W tej myśli, że Chrystus jest narzę­dziem prze­bła­ga­nia za nasze grze­chy, odkry­wa­my na nowo sens tej nadziei, któ­ra przy­no­si radość współ­pra­cy z Chrystusem, wła­śnie w dzie­le zadość­uczy­nie­nia za grze­chy. Wszystko dąży do tego celu, aby ponow­nie zjed­no­czyć się z Bogiem.

W sta­rym przy­mie­rzu, w litur­gii prze­bła­ga­nia, krew ofiar zwie­rząt mia­ła wyjąt­ko­we zna­cze­nie, wła­śnie dla­te­go, że była tym zna­kiem zadość­uczy­nie­nia i prze­bła­ga­nia. W Nowym Przymierzu wszyst­kie te ofia­ry zosta­ły zastą­pio­ne przez jed­ną i jedy­ną ofia­rę prze­bła­gal­ną Chrystusa. W ten spo­sób kon­cep­cja eks­pia­cyj­nej mocy krwi, jako pod­sta­wo­we­go ele­men­tu każ­dej ofia­ry prze­bła­gal­nej, znaj­du­je swój peł­ny i defi­ni­tyw­ny sens w śmier­ci Chrystusa. Chrystus przez prze­la­nie swo­jej Krwi wypeł­nił w spo­sób dosko­na­ły i praw­dzi­wy to, co sta­ro­te­sta­men­tal­ne obrzę­dy mogły tyl­ko oznaczać.

W liście do Hebrajczyków uka­za­ny jest naj­wyż­szy kapłan, któ­ry wcho­dzi z krwią prze­bła­ga­nia do miej­sca Świętego Świętych, jako pro­roc­ka zapo­wiedź Chrystusa, któ­ry przez wła­sną Krew wstę­pu­je do Nieba, zdo­byw­szy odku­pie­nie czło­wie­ka, dając w ten spo­sób grzesz­ni­ko­wi na nowo moż­li­wość i nadzie­ję przy­bli­że­nia się do Boga. (por. Hbr 9, 11–12)

Z „Listu do Rzymian” św. Prymazjusza z Hadrumetu, bisku­pa (nr 3)

Jego to usta­no­wił Bóg narzę­dziem prze­bła­ga­nia przez wia­rę mocą Jego krwi. Chciał przez to poka­zać, że dar zba­wie­nia został ofia­ro­wa­ny dar­mo, aby ktoś ani nie zatra­cił nadziei, ani się nie wywyż­szał swo­imi zasłu­ga­mi, dla­te­go, że prze­bła­ga­nie i odpusz­cze­nie grze­chów zosta­ło dane za pośred­nic­twem Krwi Chrystusa, czy­li w tym sym­bo­lu, któ­rym była też krew zwie­rząt, ofia­ro­wy­wa­nych w cza­sie sta­re­go przy­mie­rza, rów­nież na odpusz­cze­nie grze­chów. Dlatego apo­stoł mówi, że oka­zał przez to spra­wie­dli­wość swo­ją, ponie­waż oka­zał swo­ją cier­pli­wość w ocze­ki­wa­niu na nasze nawró­ce­nie; w ten spo­sób doko­nu­je się dla nas miło­sier­ne odpusz­cze­nie grze­chów, pod­czas gdy cier­piał za nie Ten, któ­ry grze­chu nie popeł­nił, dla­te­go wła­śnie Bóg czy­ni wszyst­ko ze sprawiedliwością.

A zatem w spo­sób spra­wie­dli­wy został ode­bra­ny dia­błu czło­wiek, któ­ry był dłuż­ni­kiem swo­ich grze­chów, ponie­waż nie­spra­wie­dli­wie zabił on Niewinnego.

W ten spo­sób Bóg chciał oka­zać spra­wie­dli­wość, któ­ra rodzi się z wia­ry, to zna­czy Chrystusa. Znalazł spra­wie­dli­we­go tyl­ko Jego i wszyst­ko to, co On uspra­wie­dli­wił, ponie­waż On nie znał grze­chu i dla­te­go mógł grzech potępić.